Ruiny kościoła św. Antoniego w Jałówce są świadectwem poświęcenia i umiejętności księdza Józefa Kartanowicza, który przejął parafię w 1910 roku i zbudował kościół w stylu neogotyckim. Jednowieżowy kościół został poświęcony w 1919 roku przez o. Nikodema Tarasewicza, dziekana z Wołkowyska. W ruinach kościoła widać jeszcze strzeliste okna zakończone ostrym łukiem, charakterystyczne dla stylu neogotyckiego.
Ruiny kościoła św. Antoniego w Jałówce przypominają o wierze i poświęceniu jego budowniczych oraz służą jako przypomnienie piękna architektury neogotyckiej.
Historia Kościoła Świętego Antoniego
Budowa kościoła rozpoczęła się w 1910 roku, a zakończona została w 1915 roku. Początkowo przewidywano, że świątynia zostanie wzniesiona w stylu romańskim, a jej projekt wykonał architekt z Grodna, B. A. Sroka. W trakcie realizacji projektu wprowadzono jednak kilka istotnych zmian, które miały wpływ na finalny wygląd kościoła. Ostatecznie zbudowano kościół neogotycki, o trójnawowej strukturze, z cegły, z jedną wieżą, która w momencie ukończenia budowy stanowiła charakterystyczny punkt w krajobrazie wsi Jałówka.
Kościół został poświęcony w 1919 roku przez księdza Nikodema Tarasiewicza, dziekana wołkowyskiego. Choć był stosunkowo młodą budowlą, szybko stał się ważnym centrum religijnym dla mieszkańców wsi i okolicznych miejscowości. Jednak to, co miało stać się jego tragicznym przeznaczeniem, zaczęło się od wydarzeń związanych z II wojną światową.
Zniszczenie w Czasach II Wojny Światowej
W 1944 roku, podczas wycofywania się wojsk niemieckich z terenów Polski, kościół w Jałówce padł ofiarą brutalnych działań okupantów. Wycofujący się żołnierze podminowali wieżę kościoła, która ostatecznie runęła, zniszczywszy część budowli. Uszkodzeniu uległy więźba dachowa, sklepienie oraz jeden z filarów. Zniszczenia były na tyle poważne, że odbudowa kościoła została wstrzymana na wiele lat, w związku z trudnymi warunkami powojennymi oraz brakiem odpowiednich środków finansowych.
Fot.: Wikiepedia.pl